MOJE PODRÓŻE W CZASIE WAKACJI
PRZEJAŻDŻKA PIERWSZA
Wczoraj stałem na II peronie Stacji Kolejowej PKP, czekając na pociąg relacji.. ( do wiadomości redakcji.) Postanowiłem wybrać się w podróż koleją do Kielc, by trochę zasmakować atmosfery większego miasta, bo moje to mała mieścina. U nas są tylko 2 perony więc albo stoi się na I, albo na drugim. Kasa oczywiście w tym dniu była nieczynna. Wjechał pociąg, wszedłem do niego, siadłem szybko, by się trochę zagrzać. Jest koniec stycznia. Chwila oczekiwania. Po jakimś czasie podchodzi konduktor I prosi o bilet.
- - Proszę pokazać bilet. Ma Pan, czy nie?
- - Nie mam – odpowiadam
- - To w takim razie wzywam Policję, zapłaci Pan mandat. Ma Pan dokumenty, proszę pokazać dowód. - on na to od razu Ja milczę. Zatkało mnie. Nie wiem co mam powiedzieć. Kasa zamknięta na cztery spusty. …
- - Nie słyszę Pana – dzwonię na Policję mówi ostrym tonem
- - Panie .. Jak miałem kupić bilet jak kasa jest zamknięta? On na to trzeba było zgłosić się do mnie.
Oczywiście, kupiłem w końcu bilet I obyło się bez większych komplikacji, ominęły mnie na szczęście nieprzyjemności, ale dopiero po dłuższej rozmowie z konduktorem.
PRZEJAŻDŻKA DRUGA
Kiedyś w Kielcach dotarłem na Dworzec PKP I w kasach była duża kolejka oczekujących na kupno upragnionego biletu. Stanąłem też w tej kolejce. Czekam chwilę, ale coś mnie tknęło, żeby sprawdzić czas. Spojrzałem na zegar, godzina odjazdu mojego pociągu. Spojrzałem na peron. Pociąg już stoi na peronie. Spojrzałem na kolejkę. Kilkanaście osób przede mną.. Co robić? Zadaję sobie pytanie. Pobiegłem na peron, zdążyłem na szczęście, minąłem w poszukiwaniu konduktora ze 3 wagony. Stał na schodkach. Mówię:
- - Panie Konduktorze, nie mogłem kupić biletu, bo późno trochę dotarłem na Dworzec. Czy mogę u Pana kupić go?
- - Tak. - odpowiedział, oczywiście ponażekał trochę, co się stało? Dlaczego? I.t.d. Ale udało się!
- Wszystko w porządku. Nerwy mam poszargane, jestem niepełnosprawny umiarkowanie.
CZY NIE BYŁOBY LEPIEJ?
Czy nie byłoby lepiej, żeby Konduktorzy byli poinformowani, które kasy, na których dworcach, kiedy, są zamknięte? U nas 3 dni w tygodniu, kasa w ogóle jest nieczynna, a pozostałe 3 dni czynna zaledwie po parę godzin, w dodatku jest przerwa śniadaniowa w południe.
PRZEJAŻDŻKA TRZECIA
Zdarzyło mi się, ciekawe czy w Afryce mają podobne problemy, żeby pociągi były zatłoczone, jechać pociągiem, busem bez biletu. Przyznaję się bez bicia. Raz pociąg był tak zapakowany, że nawet na korytarzach nie było zbyt dużo wolnego miejsca. Usiadłem na podłodze, mając przed sobą nietypowy widok w stylu Pana Zagłoby z Pana Wołodyjowskiego, I Baśki gdy wchodziła na wysoki szczebel kariery zawodowej na siano do stodoły. Po drabinie, a on ją przekonywał jaki to ciekawy prospekt daje światu stoją tam wysoko w górze, w dodatku bez majtek.
Konduktor wszedł, popatrzył na mnie, sprawdził bilety stojących obok, oprócz mojego, którego oczywiście nie miałem, do mnie w ogóle się nie zbliżył. Rozsunął drzwi do następnego przedziału I poszedł dalej. To rozumiem. Taka jazda.. Migiem wytłumaczyłem sobie, że primo: komfort to zaduży nie jest, Sylwester za pasem, zbliżał się dużymi krokami, zresztą po strojach dziewczyn jadących do Krakowa, to było widać.
Może Konduktor był w dobrym humorze, a może.. no cóż powodów mogło być wiele, ale to zostawmy Panu Bogu. Może na jego miejscu postąpiłbym tak samo, w końcu to nie za dobrze świadczy o przewoźniku, gdy pasażerowie są przewożeni jak bydło na ziemie odzyskane w Kargulach I Pawlakach z filmu Sami swoi.
PRZEJAŻDŻKA CZWARTA
Kupiłem bilet przez Internet. Wieczorem, zadowolony. Zapomniałem wyłączyć tablet i był całą noc w stanie czuwania. Następnego dnia, rano, pośpiech, bieg na dworzec, schodki pociągu, konduktor, ... wyjmuje z kieszeni tablet, czarny ekran, ja czerwony, konduktor zielony, bilet niepokazany, znowu .. problemy, zawrót głowy, tysiące słów w zanadżu nie ma przeproś.
DRABINA KARIERY ZAWODOWEJ
Napewno co niektórzy poinformują niektórych o tym co zrobić by było lepiej, a w końcu będzie I tak, tak jak na filmie: Kariera Nikodema Dyzmy, gdy podawał rękę - he came to shake my hand – and I understand, I apologize..- na posiedzeniu Rady Ministrów.
“Rząd zrobił jak chciał, a co z tego będzie, ...hm zobaczymy, rząd zrobił .. hm jak .. a co z tego ..Rząd zrobił jak ..” I uścisnął kilka dłoni na pożegnanie.
Link do tego artykułu w formacie na tablety epub here
